Koncert rozpoczął się utworem "tęcza".
Tłum Ludzi Popiskiwał krzyczał, Ja oczywiście też.
Miałam szczęście że stałam przy samych barierkach bo widok był nieziemski i długo nie zapomnę tego koncertu. Tylko smutno mi z jednego powodu że nie dałam jej listu bo zapomniałam go zabrać.
W liście było zapisane kim jest dla mnie o moich marzeniach z nią związanych. Cały koncert był 100% dopracowany. Jak grała na fortepianie po prostu się rozpłakałam. Bo sama uczę się grać 7 rok na pianinie i po prostu marzę żeby zagrać na fortepianie od małego. Naprawdę na koncercie ciężko było się znaleźć. Ponieważ umówiłam się ze starszą koleżanką z Międzychodu, ale nie udało nam się znaleźć. Chodź Pogoda była tragiczna padał deszcz dość mocno naprawdę można było się nacieszyć.
Byłam wraz z moją najlepszą przyjaciółką. Ale w czasie koncertu została w tyle, gdy ja szłam na sam przód. Najbardziej się bawiłam podczas piosenki Karuzela nie tylko dlatego że to mój ulubiony utwór. Ponieważ to dopracowanie ta zabawa z publiką. Muzyka pełna czadu. Mogłabym tak na co dzień. Teraz czekam tylko na następny koncert najbliżej Sulęcina ( okolice Gorzowa Wlkp. )
Pozdrawiam Pa!!!